Dzisiaj będąc u rodziny oglądaliśmy TVN (
), a na nim Ukrytą prawdę... Niby nic, ale zaniepokoiła mnie jedna rzecz.
Aby przybliżyć wam sprawę streszczę wam tenże odcinek.
Otóż, akcja zaczyna się, gdy 13 letnia dziewczyna wraca do domu po szkole i zastaje jakąś babkę. Ta informuje ją, że jej mamę wywiozła karetka do szpitala. Kasia (bo tak ma na imię bohaterka) udaje się do pobliskiego szpitala. Tam dowiaduje się od lekarza, że jej matka miała zawał i nie żyje (
). Szpital poinformował policję o sytuacji, gdyż Kaśka nie miała bliższej rodziny, po za ojcem, który zostawił je zaraz po narodzinach dziewczyny. Nasza kochana policja zawiozła Kasię do jej ojca. Na miejscu, oprócz taty dziewczyny zastają również jego znajomych (faceta i babkę). Młoda oczywiście się buntuje, ale potem się zaczynają dogadywać. Pewnego razu, Kasia zamiast iść do szkoły uczyć się dodawać poszła z koleżanką na wagary, gdzie się przy okazji najebały koniakiem (w końcu 13 lat to już prawie 18). Obydwie postanowiły pójść po jeszcze do domu Kasi. Zastały tam jej ojca, który całował się z... SWOIM KUMPLEM!!! Dalej jest już tylko gorzej... Kasia na początku oczywiście się buntuje i ucieka z domu, jednak ostatecznie akceptuje swoją nową "mamę", czy tam "tatę"... Ostatecznie wszystko się kończy "szczęśliwie"; dogadują się. Resztę życia spędzą w składzie 2 pedałów + 1 dziewczyna...
Kurwa...
Biorąc pod uwagę fakt, że wiele osób traktuje takie gówniane seriale bardzo poważnie, jestem trochę zaniepokojony...
Ostatnio pojawia się sporo tematów, jak to pedały i lesby budują sobie szacunek i walczą z homofobią. Jak dla mnie takie pierdolone "Ukryte prawdy", czy inne gówna tylko pogarszają sprawę, promując pedalstwo pokazując jak to 2 pedały wychowują nastolatkę...
Dla zainteresowanych link do odcinka:
LINK!
A co wy, Drodzy Sadole, o tym sądzicie?